czwartek, 1 maja 2008

postępy

witam po długiej nieobecnosci ... nie znaczy ze zapomniałem,


goniłem za kamerą, muzycy się nie zmienili ale dżwięk i obraz w porównaniu z tym co było to jak wódka do wody, plik awi zajmuje okoł0 2 giga a tyle nie przetrawi system w którym przyszło nam działać, nakręciłem jakby 3 rózne wątki w oparciu o ten pomysł

1 czyli taki jaki był pomysł pierwotny: kadr tylko wjedno miejsce, nie porusza się, widać popielniczkę, kawałek postkomunistycznej serwety, od czasu zapalenia papierosa gra "muzyka" no i własnie muzyka jest taka jak dym papierosa, szorstka, drażniąca piskliwa- innej muzyki nie mogę sobie wyobrazić co najwyżej tonacje jednego dźwieku emitowanego z komputera po uprzedniej obróbce, najlepsze jest to ze uwielbiam taką muzyke, ale to tylko mój gust mozna sie nie zgodzić... aha w momencie siegania po kolejnego macha muzyka przestaje grać i tak do wypalenia, całosć kończy się śmiercia papierosa uderzanego w dno"popiołki"
ten filmik ładnie się układa w pętle

2 to jakby manifest przeciwko palaczom, kadr papieros, pety, ogólny syf nie ma nic poza tym widać tylko popielniczke z zawartością, papieros spala sie do końca na naszych oczach, muzyka tylko z gitary, która na początku (jeszcze kiedy drażniący zapach nie ogarnął całej przestrzeni) jest łagodna, w miare spalania muzyka bardziej agresywna i drażniąca częste sprzężenia, piski , ale wciąż słyszy się pewną melodie, papieros zaczyna się dopalać, dym zanika a melodia znowu delikatna weselsza a) pierwsza wersja kończy się
b) następuje wyciszenie, nagle zmiana nastroju nie ma juz palącego sie papierosa, są tylko pety, muzyka żwawa , zumem rozmywam ujecie, następuje koniec z wyciszeniem, w wersji z pętlą ten moment mógłby być zarazem początkiem

dla ciekawostki dodam że zrobiłem wersje z piwem która nie zabardzo się udała

pozdrawiam i do zobaczenia11 maja!

1 komentarz:

Sławomir Sobczak pisze...

Z tego co przeczytałem to zdecydowanie wolę tą pierwszą wersję. Wydaje mi się im będzie to prostsze tym lepsze. Może przed 11-tym po jakiejś zgrabnej kompresji uda się wrzucić (szczególnie ten pierwszy) plik wideo na bloga?